Dostaliśmy w tym roku świetnie wykorzystaną szansę na sfinansowanie kolejnej edycji projektu Ruszamy w Polskę! dla naszych beneficjentów. Otrzymaliśmy dotację od Miasta Gdańska ze środków PFRON. Tym razem nasz wybór padł na miasto Poznań. Grupa osób niepełnosprawnych mogła zwiedzić stolicę Wielkopolski podczas weekendu 08-10.09.2023. Okazało się, że to weekend z aurą prawdziwie lipcową – 30 stopni Celsjusza i wszechobecne słońce. Podróż pociągiem nie trwała zbyt długo, trudniejszy był powrót z prawie godzinnym opóźnieniem. Już w piątek uczestnicy wycieczki skorzystali z Term Maltańskich nad jeziorem Maltańskim, co okazało się zbawienne dla samopoczucia po podróży i upalnym dniu. Przedtem udało się nam zwiedzić z przewodniczką w strojach z epoki średniowiecza Stare Miasto i Ostrów Tumski z podziemiami Katedry, gdzie prawdopodobnie spoczywają Mieszko I i Bolesław Chrobry. Zafascynowały nas legendy o założeniu miasta, opowieści o kościołach ze zdobieniami z drewna zamiast marmuru, straszne historie o katach z demonstracją ich okrutnych atrybutów. Nie jest już dla nas żadną tajemnicą, dlaczego na wieży Poznańskiego Ratusza skaczą dwa koziołki.
21 uczestników wycieczki znalazło nocleg w hoteliku mieszczącym się w urokliwiej dzielnicy Łazarz, jednej z wielu ocalałych bez szkody po wojnie dzielnic Poznania z pięknym Parkiem Wilsona wraz z ogromną, najstarszą w Polsce i na pewno największą Palmiarnią. Spacer na lody i relaks w Parku zakończył sobotni dzień pełen wrażeń. Za nami była wycieczka autokarowa z przewodnikiem do Zamku w Kórniku i okolicznego arboretum, z przystankiem w Parku w Rogalinie, w którym stoją trzy tysiącletnie dęby Lech, Czech i Rus. Zamek w Kórniku zachwycił nas zachowanym od wieków wnętrzem i umeblowaniem z zabytkowymi dziełami sztuki i jedną z najstarszych w Polsce biblioteką, założoną w 1826 roku przez Tytusa Działyńskiego. Podczas wycieczki zwiedziliśmy również niezwykłe Muzeum Arkadego Fiedlera w Puszczykowie, po wystawach oprowadzał i o niesamowitych zbiorach opowiadał nam sam wnuk pisarza. W Puszczykowskiej restauracji Lokomotywa, mieszczącej się w budynku po starej stacji kolejowej, zjedliśmy wystawny obiad z reprezentatywnym dla Poznania menu – na stole znalazły się pyry z gzikiem czy rumsztyk z cebulką.
Niedzielny poranek przywitał nas cały czas silnym słońcem. Ostatni dzień również przepełniony był wrażeniami i wizytą w Rogalowym Muzeum, w którym wzięliśmy udział w pokazie wyrobu świętomarcińskich rogali. Przed podróżą z niezwykłą gościnnością na sali bankietowej zapewnił nam posiłek gospodarz restauracji Rynek 95. Wyposażeni w mnóstwo wrażeń, zmęczeni gorącem i zauroczeni Poznaniem, z rogalami świętomarcińskimi w torebeczkach, powróciliśmy wieczorem do Gdańska.
I już marzymy o przyszłorocznej wycieczce, której kierunek skłania się ku Warmii i Mazurom, jeśli szczęście będzie sprzyjać być może uda nam się zawędrować na Podlasie.
Specjalne podziękowania za ogromne wsparcie finansowe w celu realizacji projektu składamy Miastu i Państwowemu Funduszowi Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.